czolgi
  Niemiecka odpowiedź
 

Niemiecka odpowiedź

Środki zaradcze na chorobę T-34

 

tanks Niemcy w pierwszych dniach czerwca przeżyli szok spotykając rosyjskie czołgi typu "KW 1" lub "T34"W tym drugim zastosowano wiele nowatorskich rozwiązań. Pierwszym rzucającym się w oczy były skośne płyty, które zwiększały możliwości ochronne pancerza pomimo mizernej grubości pancerza (tylko 45 mm wanna kadłuba i wieża 52 mm), był odporny na ostrzał niemieckich czołgów i broni p-panc., sam swym potężnym jak na owe czasy 76 mm działem, siał zniszczenie w szeregach "Wehrmachtu". Zastosowany wysokoprężny silnik idealnie nadawał się jako napęd wozów pancernych, na każdą tonę przypadało prawie 18 KM, po zatem ropa się tak łatwo nie zapala jak benzyna. Zastosowane szerokie gąsienice, bardzo dobrze się sprawdzały w rosyjskich warunkach (błota, śnieg, brak dróg). Kolejna zaleta prostota obsługi znacznie skracała czas szkolenia załóg. "T 34" był także łatwy w budowie i dawał duże możliwości rozwoju. Można powiedzieć, że od pojawieniu się "T-34", zaczął się nowy etap w konstruowaniu czołgów. Niemiecka "Pantera" i "Tygrys Królewski" korzystały już w pełni z rozwiązań zastosowanych w "T 34". Drugi z nowoczesnych rosyjskich czołgów, ciężki "KW 1" który był rozwinięciem dwu wieżowego "SMK".

Czołg SMK

Tak też wyglądały propozycje, czołgu ciężkiego na potrzeby Armii Czerwonej. To jest czołg "SMK"

Miał się stać zmorą niemieckich wojsk. Czołg ten miał tylko dwóch wrogów Flak 88 mmm i haubica 105mm. Żadna inna broń z niemieckiego arsenału nie dawała mu rady. Ważył 47,5 T, dla porównania "T 34" 30,9 T niemiecki Panzer III 23 T. Pancerz dochodził do grubości 75 mm, armatę od lipca 1941 miał tą samą co "T 34". "KW 1" jest miej znany niż jego mniejszy brat,z paru względów: było go mniej , wśród załóg cieszył się mniejszą popularnością gdyż był czołgiem trudniejszym w obsłudze, budowa też stwarzała pewne problemy. Ale gdy dochodziło do spotkań z Niemcami, wszelkie wady "znikały". Niemcy tak opisywali walkę z "KW 1":
 

Zobaczyliśmy batalion czołgów sowieckich nieznanego typu; wozy te przejechały przez pozycje piechoty zmechanizowanej i skierowały się na stanowiska artylerii.
Czołg ciężki KV-1

"KV-1" niemiecka zmora z 1941 roku.

Nasze czołgi w liczbie 100 próbowały zatrzymać te 20 radzieckich maszyn , niestety - nie zrobiły na nich najmniejszego wrażenia. Atakujący Rosjanie zniszczyli stanowiska artylerii, w tym haubice 150 mmm, działa ostrzeliwały się do samego końca. Beznadziejną sytuację uratowały armaty przeciwlotnicze kalibru 88 mm, wyeliminowały kilka czołgów i zmusiły pozostałych Rosjan do odwrotu.




tanks Na szczęście dla Niemców starcia z rosyjskimi maszynami nowego typu z różnych powodów nie były częste, m.in. mała ilość tych pojazdów i ich duże rozdrobnienie . Natomiast skutki ataków Rosjan byłyby znacznie bardziej dotkliwe, dla agresorów, gdyby załogi "T 34" i "KW 1" były lepiej przeszkolone(lub w ogóle przeszkolone), brak radiostacji! też nie pozostawał bez echa. Mimo wszystko rosyjski nowy sprzęt pancerny, stwarzał duże zagrożenie dla "Wehrmachtu".
Armia niemiecka niewątpliwie używała najwięcej zdobycznego sprzętu, był to jeden z sposobów radzenia sobie z zagrożeniami jakie stwarzały czołgi sowieckie. Do walki po stronie niemieckiej, wykorzystywano rosyjskie działa F-22 76,2 mm, do których Niemcy, nawet, produkowali amunicję; używali też "T-34" i "KW1". Szybko zaczęto przezbrajać "Panzer IV",w te same armaty, ale o dłuższej lufie co bardzo zwiększało skuteczność ostrzału. Pośpiesznie konstruowano niszczyciele czołgów np.: "Marder I". W niektórych egzemplarzach wykorzystano armatę F-22 obok podstawowej, mało skutecznej 47 mm. Pierwszy niszczyciel czołgów odznaczał się nie tylko słabym podstawowym uzbrojeniem, ale i ogólnym brakiem stabilności: potrafił się po prostu przewrócić."Mardery II i III" też nie znalazły uznania u swoich żołnierzy. Nawet "Ferdinand", budowany jako niszczyciel czołgów, nie sprawdził się na placu boju. Była to potężna broń, lecz niestety nie radziła sobie z piechotą. W pierwszych dniach operacji "Cytadela" stracono 40 sztuk tych potężnych pojazdów pancernych. Resztę wycofano i wysłano do Włoch, gdzie też oficjalnie zmieniono im nazwę na "Elefant". Innym, nie tyle nieudanym, co nie w pełni spełniającym oczekiwania niszczycielem był "Nashorn", uzbrojony w 88 mm działo dużej skuteczności, był też dość zwrotny , lecz mimo to, przy jego konstruowaniu nie ustrzeżono się błędów. Był on zdecydowanie za wysoki, poza tym miał odkryty przedział bojowy.

Niszczyciel czołgów HETZER

"Niszczyciel czołgów "HETZER".

Dopiero Panzerjäger IV spełnił wszystkie wymagania: niska sylwetka, solidny pancerz i skuteczna armata (L48) 75 mm, wszystkie te elementy tworzyły straszliwie skuteczną broń; pojazdy te były chętnie używane przez jednostki przeciwpancerne zwane "Panzerjäger". Istniała także druga maszyna, bardzo podobna - przypominająca miniaturę "Panzerjäger IV" a mianowicie: Hetzer - produkcja naszych południowych sąsiadów Czechów. Małe, łatwe do ukrycia niemieckie (czeskie) niszczyciele czołgów poważnie uszczuplały masy alianckich i radzieckich czołgów. Ciekawostką może być, że "Hetzer-y" były używane jeszcze do lat 70-tych w armii Szwajcarii.

tanks Oprócz doraźnych konstrukcji Niemcy podjęli także inne środki zaradcze. Zebrali się w gronie konstruktorów, producencentów, zarządu zbrojeń wojsk lądowych i po oględzinach sowieckich czołgów, ustalili wymagania dotyczące przyszłych konstrukcji. Niektórzy dowódcy frontowi postulowali skopiowanie T34. Nie było to możliwe, poza tym Niemcy uważali, że pod względem technicznym Rosjanie byli gorsi (transmisja, zawieszenie, przybory optyczne i celownicze). Efektem wspomnianych wcześniej uzgodnień były konstrukcje, które jednak nie zadowoliły Hitlera, głównodowodzącego armią niemiecką od grudnia 1941. Ostatecznie w styczniu 1942 wybrano dwa typy czołgów Panther i "Tiger".

tanksW lipcu 1942 z linii produkcyjnych, zaczęły schodzić pierwsze "Tygrysy". Hitler pokładał w nich duże nadzieje, naciskał, by wprowadzić je jak najszybciej do walki. Zadebiutowały bardzo niefortunnie, atakiem w bagnistym terenie, gdzie ciężkie czołgi mogły się poruszać pojedyńczo, narażając się na ataki radzieckich dział p-panc rozstawionych wzdłuż drogi. Atak się nie udał. Niemcy ponieśli ciężkie straty. Mimo nieudanego debiutu "Tygrysy" w póżniejszych walkach, dowiodły swojej doskonałej jakości, były niezniszczalne dla większości czołgów alianckich i radzieckich, same dzięki 88mm armacie mogły niszczyć czołgi przeciwnika z każdej prawie odległośći ."Panzer VI" już samą obecnością wprowadzały zamieszanie w szeregach wroga, jego wpływu na morale żołnierzy alianckich trudno przecenić. W lipcu 1943 zadebiutowała druga z konstrukcji przyjętych przez Hitlera w styczniu 1942, Panzer V czyli "Pantera". Czołg ten pokazał się na placu boju niespełna 20 miesięcy po rozpoczęciu prac nad nim. Niestety sprawdziło się porzekadło: Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Debiut "Pantery" podobnie jak "Tygrysa" był nieudany.

Czołg ciężki Tiger I

Ciężki czołg w niemieckim wydaniu "Panzer VI"

Większość wozów nie dotarło nawet na pozycje wyjściowe w Bielgorodzie (miejscu koncentracji wojsk niemieckich przygotowujących się do bitwy na "Łuku Kurskim"), pożary silników uszkodzenia układów jezdnych spowodowały, iż duża ilość tych maszyn nie wzięła udziału w bitwie, z którą Hitler wiązał nadzieje na ostateczne zniszczenie sił rosyjskich. Jednak wymienione wady konstrukcyjne usunięto, i "Pantera" stała się postrachem alianckich czołgistów.Dowództwo aliantów wydało rozkaz swoim siłom pancernym zakazujący walki z "Panterami".

tanksOba doskonałe pod względem technicznym czołgi niemieckie, miały jedną podstawową wadę w porównaniu z "T 34", były trudniejsze w produkcji, bardziej "łakome" na surowce i z tego powodu powstawało ich miej, co ostatecznie przechyliło szale zwycięstwa na stronę wojsk sprzymierzonych.


 
  łącznie strone odwiedzilo już 6193 odwiedzający (9999 wejścia)  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja